Kościół synodalny, miłosierny i misyjny. Żadna formuła nas nie zbawi
Niektórzy zdają się uważać, że zaczyna się nowa era Kościoła, bo będziemy mieli Kościół synodalny, miłosierny i misyjny. Można odnieść wrażenie, że ci „wizjonerzy” dopiero co spadli z księżyca. W jednym z tysięcy tekstów o synodalności znalazłem stwierdzenie: „Kościół miłosierny i misyjny – to nowa synodalna wizja Kościoła”. Dlaczego nowa i dlaczego synodalna? – pyta ks. Dariusz Kowalczyk.
Nowości w serwisie
- Niekonstytucyjne rozporządzenie w sprawie religii. Trzeba wyjść poza bańkę
- Zmarła Deborah Vanini. Zrezygnowała z terapii, żeby nie zaszkodzić córce
- Dziewięciolatek w policyjnych aktach. Paranoidalna walka z nienawiścią w Wielkiej Brytanii
- „Insala” znaczy głód. „Takiej klęski nie pamiętam od 24 lat, od kiedy posługuję w Zambii”
- Weigel w 80. rocznicę śmierci abpa Andreja Szeptyckiego: wielki świadek wiary, nieznany na Zachodzie
- Rozporządzenie w sprawie lekcji religii niezgodne z Konstytucją RP. Jest wyrok Trybunału
- Franciszek: radość – owoc Ducha Świętego niezbędna w głoszeniu Ewangelii
- „Cudowny Medalik to swoisty egzorcyzm. Odgania złego ducha” – wyjaśnia naczelny „Rycerza Niepokalanej”
- „Byłam, ale się zmyłam”. To, jak myślimy o śmierci, bardzo wiele mówi o nas samych
- Dlaczego warto być katolikiem w kraju, który stracił wiarę? Odpowiada norweski biskup konwertyta
