Komentarz do liturgii słowa

« » Październik 2022
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 30 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 1 2 3 4 5
  • Inny Kalendarz

Sobota 22 października 2022

ks. Michał Kwitliński

Bezowocne drzewa na chrześcijańskiej glebie

Figowiec, który nie przynosi owoców, nie tylko jest niepotrzebny, ale wręcz szkodliwy. Zabiera składniki odżywcze z ziemi, które mogłyby służyć winoroślom. Oczywiście, gdyby był owocny, też by wyjaławiał ziemię. Wtedy jednak trud ogrodnika, aby ziemię nawozić, miałby sens, a tymczasem jest marnowany.

Figowiec w przypowieści na pierwszym miejscu oznacza Izraela, naród wybrany. Bóg obdarzył go szczególnymi łaskami, objawiając mu swoją wolę, poprzez wydarzenia jego historii i nauczanie proroków. Ostatecznie naród wybrany otrzymał łaskę największą, gdy w nim Bóg staje się człowiekiem. Żydzi są pierwszymi, którzy mogą Go widzieć i słuchać. Pan Jezus zauważa jednak z bólem, że ten strumień Bożej łaski nie przynosi owoców.

Byłoby bardzo łatwo uznać, że upomnienie Pana Jezusa odnosi się tylko do Izraela. Mesjasz jest obecny w świecie od 2000 lat. Niektóre kraje o dawnej tradycji chrześcijańskiej przypominają Izraelitów w czasach Jezusa. Wspaniałe dziedzictwo wiary coraz słabiej wpływa na kulturę i życie ludzi, z których wielu nawet nie jest świadomych, że wszystko co najlepsze w naszej cywilizacji pochodzi z Ewangelii. Można powiedzieć, że żyzna gleba kultury chrześcijańskiej zbudowanej przez naszych poprzedników jest coraz bardziej wyjałowiona, a owoców nie ma. Również Kościół w niektórych miejscach, skupiony na doczesnych celach, choćby i szczytnych, jak sprawiedliwość społeczna czy ochrona środowiska, nie przynosi owoców. Takie skrzywienie jego misji może nawet osłabiać pragnienie świętości swoich wiernych, gdy różne działania społeczne nie prowadzą do większej miłości Boga, a jedynie rozwiązywania doczesnych problemów materialnych.

Nieurodzajne drzewo figowe to wreszcie obraz człowieka, którego życie jest skupione na samym sobie, który nie daje owoców. Człowieka, który oczekuje wiele od Boga, od ludzi, państwa czy Kościoła. Nie myśli o tym, co może dać innym, jak uczynić swoje życie owocnym. Owocne życie to życie miłości, która wyraża się w czynach. Owocem jest każdy akt miłości Boga i bliźniego, który nie zawsze da się zmierzyć, a często nie zostanie zauważony przez innych. Ale Bóg widzi wszystko, nie tylko zewnętrzne efekty naszych działań.

W słowach dzisiejszej Ewangelii słyszymy ostrzeżenie przed życiem bezowocnym, zarówno na poziomie wspólnoty jak i osobistym. Równocześnie jednak Pan Jezus mówi o swej cierpliwości, która jest wyrazem Jego miłosierdzia. „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc”. Jak nie wspomnieć dziś o św. Janie Pawle II, który świadom jak bardzo jałowa staje się kultura europejska, kiedy odetnie się od swych Chrystusowych korzeni, był świadkiem nadziei. Poświęcił swe życie, jako kapłan, profesor, poeta, wreszcie biskup i Papież, aby użyźniać glebę kultury polskiej, europejskiej i światowej chrześcijańską nauką. Wierzył, że owoce przyjdą.

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.