„Ponieważ w drobnej rzeczy okazałeś się wierny”. Widzę sens tych słów w Aachen. Obecnie posługuję bardzo drobnej rzeczywistości. I nie widać szans na większy sukces. Może nie chcę uciekać stąd, jak w pierwszym roku posługiwania, ale wciąż nie jest mi łatwo tutaj wiernie służyć.
Od poniedziałku Apokalipsa św. Jana Apostoła przygotowuje nas na Adwent. Czas, w którym Kościół szykuje każdego z nas na spotkanie z Chrystusem – albo w chwili śmierci, albo w Paruzji. Na pewno do twojego spotkania z Nim dojdzie. Pierwsze czytanie ukazuje, że tam po drugiej stronie nie będzie już wątpliwości co do istnienia Boga. Dotyczy to tych, którzy zgodzili się i zgodzą przebywać w Jego obecności.
Postaci czterech zwierząt kierują naszą myśl do czterech Ewangelistów. Lew to symbol św. Marka. Wół reprezentuje św. Łukasza. Twarz, jak gdyby ludzka to wizerunek św. Mateusza. Orzeł w locie to św. Jan. Ewangelia z języka greckiego oznacza Dobrą Nowinę. Zapis jest z wielkich liter, gdyż ta Nowina dotyczy najistotniejszej części twojego Czytelniku życia. Szekspirowskie „być albo nie być”, można zmienić na: „Żyć pełnią życia, albo to życie zawinąć w chustkę”. Mina zawinięta w chustkę jest dobrze zabezpieczona przed ewentualną stratą. Słudzy pomnażający to, co otrzymali ryzykowali. Dobrze to wiedzą „synowie tego świata”. Nie ma inwestycji na tej ziemi całkowicie wolnych od ryzyka: Lokujesz twoje uczucia w drugim człowieku; Angażujesz swoje siły i pieniądze w uczelnię; Poświęcasz się bez reszty danej firmie. Gdy dana rzeczywistość zawodzi, jesteś w depresji.
W sprawach wiary jest często inaczej. Nie ma czasu by inwestować w coś, czego nie widać.
Brutalne zakończenie dzisiejszej Ewangelii: „Przeciwników, pościnajcie w moich oczach”, chce uwypuklić powagę sytuacji tych, którzy nie chcą przyjąć Jezusa. Nie chodzi o terroryzm: „Jak Go nie przyjmiesz to cię wykończymy”. Przeciwnie. To On inwestuje w ciebie. On zmierza do Jerozolimy, by Jego życie zostało ścięte za ciebie. On lokuje całą swoją Miłość w tobie tak, jakbyś był jedyny na świecie. On czeka na ciebie, byś po nieudanych transakcjach odpoczął, mając pewność, że On się tobą nie zniechęca.