W Wielką Sobotę nie odbywa się żadna liturgia. Medytujemy tajemnicę złożenia Jezusa w grobie. I znakiem tego mogłoby być nawet zrezygnowanie z napisania komentarza do czytań, których po prostu na tę sobotę nie ma. Jednak wielkosobotnią ciszę można wykorzystać na przygotowanie do Wigilii Paschalnej, która rozpoczyna się w sobotę, wcześniejszym lub późniejszym wieczorem.
Na Wigilię Paschalną przygotowanych jest: siedem czytań starotestamentalnych (przepisy liturgiczne nie zobowiązują do czytania wszystkich), jedno z Listu do Rzymian oraz Ewangelia. Czytania te opowiadają wielką historię zbawienia. Rozważenie tej historii sprawia, że odnajdujemy w niej nasze życie. Dziś wiele osób przenosi swoje życie w świat internetu. Rozbudowana liturgia Wigilii Paschalnej pozwala nam przenieść się w świat ducha.
Pierwsze czytanie z Księgi Rodzaju opowiada o początkach świata i człowieka. „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę”. Piękny początek. Ludzkość wyszła z rąk Pana Boga, każdy z nas został stworzony na obraz i podobieństwo Boże. No i mamy na początku małżeństwo: równość, binarność oraz komplementarność płci. Mocny przekaz na dziś. Zawieranie małżeństw jest przez Boga chciane.
Drugie czytanie także z Księgi Rodzaju opowiada o wielkiej próbie, której został poddany Abraham. Miał złożyć w ofierze syna. Doświadczamy w życiu wielu trudnych sytuacji, dotykają nas i naszych bliskich różne cierpienia. Są one nieraz tak poważne, że stają się próbą wiary. Abraham mówi do syna, pytającego, gdzie jest ofiara na całopalenie: „Bóg upatrzy sobie jagnię”. Te słowa można przetłumaczyć inaczej: „Bóg zatroszczy się”. W trudnych doświadczeniach i cierpieniach możemy zawierzyć nasze życie troszczącej się o nas Opatrzności Bożej.
Trzecie czytanie (z Księgi Wyjścia) jest najważniejsze. To opis przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone. „Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. Egipcjanie ścigali ich”. To jedno z najważniejszych wydarzeń historii zbawienia. Bóg swoją mocą wyprowadza z niewoli naród przez siebie wybrany. Bóg działa w ludzkiej historii, nie jest Bogiem poza historią. Bóg to niejedynie Pierwsza Przyczyna wszystkiego. Bóg działa w historii naszego życia; konkretnie i realnie. Przejście przez Morze Czerwone zapowiedziało chrzest. Wody morza stały się symbolem wody chrzcielnej.
I mogłoby być już w życiu Izraelitów tylko dobrze. Byli narodem wybranym. Bóg ich prowadził. Mogli pozostać wolni. Niestety grzeszyli i dlatego zaczęli popadać w kolejne niewole, z których najboleśniejszą była niewola babilońska. Podobnie z nami: grzeszymy. Bóg nie zostawił Izraelitów. Bóg nie zostawia w nas. Kolejne cztery czytania opowiadają o tym, jak w doświadczeniu niewoli (czy to babilońskiej czy naszej – grzechowej) Bóg szuka człowieka swoją łaską i pragnie naszego wyzwolenia. W czytaniu z Księgi Izajasza słyszymy słowa Boga: „W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel”. Bóg jest naszym Odkupicielem, naszym Wyzwolicielem. W piątym czytaniu padają słowa: „Wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody”. Woda, znak życia, jest z symbolem łaski.
Te słowa Boga z proroctwa Izajasza Jezus odniesie do siebie. To On przynosi łaskę. W szóstym czytanie z Księgi Barucha słyszymy o przyczynie naszych życiowych uwikłań, a także dostajemy radę, jak z nich wyjść: „Opuściłeś źródło mądrości. Gdybyś chodził po drodze Bożej, mieszkałbyś w pokoju na wieki. Naucz się, gdzie jest mądrość, gdzie jest siła i rozum, a poznasz równocześnie, gdzie jest długie i szczęśliwe życie, gdzie jest światłość dla oczu i pokój. (…) Nawróć się, Jakubie”. Trzeba się po prostu nawrócić, zwrócić w stronę światła. To nie wezwanie jedynie dla Izraela, lecz także dla nas. Ostatnie czytanie starotestamentalne to fragment z Księgi Ezechiela. Bóg przepowiadając wyprowadzenie z niewoli babilońskiej, zapowiada równocześnie chrzest. Znów pojawia się woda: „Zabiorę was spośród ludów, zbiorę was ze wszystkich krajów i przyprowadzę was z powrotem do waszego kraju, pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków”. Wątek wody i światła stale powraca. Bo wody i światła potrzebujemy do naszego życia.
Wreszcie dwa czytania z Nowego Testamentu: urywek z Listu św. Pawła do Rzymian oraz Ewangelia, w tym roku – Łukaszowa. W Ewangelii kobiety słyszą od aniołów o najważniejszym fakcie z historii zbawienia: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał”. Chrystus pokonał śmierć, zwyciężył szatana i grzech. To zwycięstwo jest ostateczne. W zmartwychwstałym Panu jest życie. On niesie życiodajną wodę oraz przynosi sensorodne światło. Tylko On. A List do Rzymian opowiada o tym, w jaki sposób do naszego życia przenoszą się skutki i owoce zmartwychwstania Jezusa: „My wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć. Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my postępowali w nowym życiu – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca”. Momentem najpotężniejszego wejścia Boga w historię życia człowieka jest chrzest. O ile poczęcie naszego życia było stwórczym aktem Boga, o tyle chrzest jest zbawczym dotknięciem Boga.
Wigilia Paschalna prowadzi nas z powrotem do naszego chrztu. Jest pełna symboliki światła i wody. Odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych – w dniu naszego chrztu złożonych przez rodziców i chrzestnych – oznacza, że zdecydowanie wyrzekamy się grzechu (który na nawet po chrzcie jest dla nas wielkim zagrożeniem) oraz że mocno potwierdzamy nasza wiarę (która nas wiąże z Jezusem, przynoszącym życie i nadającym sens życiu).