Temat: Wybrani do miłości
Nie ma chyba na ziemi człowieka, który nie słyszałby słowa miłość. Jak świat długi i szeroki, każdy jednak rozumie to słowo na swój sposób. Pomijając już fakt, że o samej miłości można mówić w kontekście rodzicielstwa, narzeczeństwa, małżeństwa czy patriotyzmu, dzisiejsza Ewangelia zaprasza nas do refleksji nad słowem miłość w kontekście chrześcijaństwa. Oto słyszymy dziś ponownie o największym z przykazań. Jakby mało było tego, Jezus mówi nam, że to On sam nas wybrał. Ten wybór do miłości jest zaproszeniem szczególnym.
Po pierwsze, to my sami zostaliśmy pierwsi umiłowani przez Boga. On sam się za nas wydał i dla nas zmartwychwstał. Zatem owo powołanie jest niezwykle wyrazistym zaproszeniem do odwzajemnienia tej miłości, jakiej każdy z nas doświadczył od Stwórcy, Zbawiciela i Uświęciciela. Po drugie, miłość Chrystusa obejmuje wszystkich ludzi. On umarł za każdego człowieka. Dzisiejsze pierwsze czytanie aż nazbyt jasno wskazuje, że owo wybranie ze strony Boga rozciąga się na wszystkie narody, na wszystkich ludzi. Po trzecie, mówiąc po miłości, Jezus przypomina nam też o miłości wzajemnej. Nie można kochając Boga nie kochać bliźniego.
Poprzez Boże dziecięctwo staliśmy się dla siebie braćmi i siostrami. Mimo różnic dzielących nas na świecie, w Chrystusie mamy przystęp do Ojca. Dlatego też chrześcijaństwo nie jest przeszkodą na drodze do miłości wzajemnej, zrozumienia i wzajemnego szacunku. Jest ono postrzegane jako przeszkoda jedynie przez tych, którzy chcieliby zastąpić prawdziwą miłość jakąś wypaczoną formą akceptacji szerzonego przez nich zła, przyzwoleniem na demoralizację i podeptanie Chrystusowej Ewabngelii.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Miłość, do której wzywa nas Chrystus musi być oparta na Jego przykazaniach. Nie chodzi tu o zawłaszczenie miłości, ale właśnie o jej obronę przed zawłaszczeniem. Czyż może być bowiem szersza interpretacja przykazania miłości, niż jego rozciągnięcie na miłość nieprzyjaciół? Zatem warto pamiętać, że istnieje uzasadnione przypuszczenie, iż każdy, komu przeszkadza Chrystus i Jego Ewangelia będzie ograniczał miłość, a nie poszerzał jej sferę oddziaływania.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy uczę się miłości wg Ewangelii Chrystusowej?