Temat: Cudzołóstwo ze światem
Tak dosadnych sformułowań, jakie spotykamy w dzisiejszym pierwszym czytaniu dziś chyba już nikt nie używa. Co gorsza, czasy zmieniły się na tyle, że retoryka św. Jana dla wielu brzmi jak jakaś nowa herezja. Dziś raczej obowiązuje narracja o dialogu ze wszystkimi, o nieurażaniu niczyich uczuć, oczywiście poza chrześcijanami, bo ci wciąż żyją wyrzucani na margines współczesnych społeczeństw. Tymczasem w wielu krajach świata leje się krew chrześcijan. Kraje, w których wyznawcy Chrystusa stanowili nawet jedną trzecią ludności, dziś praktycznie pozbyły się uczniów Mistrza z Nazaretu. Kiedy jakiś wrogi gest dotyka wyznawców innych religii, oburza się cały świat. Gdy lży się chrześcijan, poniewiera święte symbole, okazuje jawną pogardę dla tego, co dla nas ważne, sądy umarzają postępowania, tzw. artyści mówią o sztuce, a przeciętnemu wiernemu zdaje się być wszystko jedno.
Czy trzeba jeszcze więcej przykładów, co znaczy cudzołóstwo ze światem? Św. Jan wskazuje na źródła, z których płynie owa zatruta woda, dewastująca nawet tradycyjnie chrześcijańskie kraje. Otóż cudzołóstwo ze światem, jak każde inne cudzołóstwo zaczyna się w sercu człowieka. Pożądliwość skłania ludzkie serca ku posiadaniu z pominięciem Bożych przykazań. Stawia na pierwszym miejscu miłość własną nad miłością Boga i miłością bliźniego. Człowiek lekceważy Boże prawa, ma za nic niedzielę, dzień święty, nie liczy się ze świętością małżeństwa. Wszak kto mu zabroni. Nie idzie do kościoła, bo przecież on sam decyduje kogo będzie słuchał. Tylko kiedy ów bożek świata w zamian zabiera człowiekowi życie, radość i miłość, nieszczęsny grzesznik próbuje wystawiać rachunek Panu Bogu.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Cudzołóstwo ze światem. To określenie genialnie oddaje to, co dzieje się w sercu człowieka, gdy człowiek zaczyna zdradzać Boga. Wszystko jedno, co zajmie miejsce Najwyższego w ludzkim sercu. Tak czy inaczej będzie to zdrada Boga. Wtedy zaś trudno oczekiwać owoców miłości, kiedy porzucamy największą, prawdziwą miłość, która została wlana w nasze serca.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy nie cudzołożę ze światem?