Palma męczeństwa

Temat: Palma męczeństwa

Zbawiciel głosząc Ewangelię wielokrotnie zapowiadał prześladowania. Nie ukrywał, że będziemy cierpieć za wiarę, gdyż skoro Jego prześladowali, to i nas prześladować będą. Zaraz po uroczystości Narodzenia Pańskiego, Kościół czci św. Szczepana – męczennika. Jego męczeństwo i opis zawierzenia Bogu swojego życia oraz momentu przejścia, odzwierciedlają moment śmierci Chrystusa Pana. W terminologii chrześcijańskiej śmierć człowieka świętego, to narodziny dla nieba. Zatem tuż po narodzinach nieba dla ziemi, przychodzi nam świętować narodziny pierwszego męczennika dla nieba. Człowieka, który bardziej ukochał Jezusa od doczesnego życia.
Dla nas wychowanych w klimacie Bożego Narodzenia, w raczej klimacie wigilijnego wieczoru, dzisiejszy dzień stanowi doskonałe przejście od marzeń, do życia. Od „klimatu świąt” do „klimatu świętości”. Oto Zbawiciel przychodzi na ziemię otoczony nie dworzanami monarchy, ale bydlętami i pasterzami. Witany jest nie przez międzynarodowe delegacje, ale przez mędrców, którzy wyszli poza kanony zwykłej, ludzkiej mądrości i mieli odwagę poszukiwać prawdy, nawet, jeśli okazało się, że leży ona poza ich horyzontem postrzegania.
Odnalezienie Zbawiciela w Betlejemskim żłobie domaga się od nas konsekwencji. Jeśli naprawdę wierzymy, że Jezus dla nas narodził się w Betlejem, to nie tylko święci męczennicy, ale my wszyscy powołani jesteśmy, aby narodzić się kiedyś dla nieba, aby nie stracić tej miłości, jaka została wlana w nasze serca.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko przeżycia wigilijnego wieczoru. To owszem, Pasterka, ale także msze w ciągu dnia, to także wszystko, co zawiera w sobie ten okres liturgiczny, stawiający nam dziś przed oczy pierwszego męczennika narodzonego dla nieba.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam że życie doczesne jest dorastaniem do narodzin dla nieba?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama