16 kwietnia 2025 r. w szpitalu w Oleśnicy przerwano milczenie wobec zbrodni na dzieciach. Po tym, jak w tej placówce zamordowano dziecko w 9 miesiącu ciąży, europoseł Grzegorz Braun oraz poseł Roman Fritz wraz pro-liferami z Fundacji Życie i Rodzina przeprowadzili interwencję poselską. Wobec Gizeli Jagielskiej, aborterki, która zabiła Felka gotowego do porodu, zastosowano obywatelskie zatrzymanie.
Jak informuje Fundacja Życie i Rodzina, dyrektor oleśnickiego szpitala Agnieszka Cholewińska unikała odpowiedzi na pytania dotyczące mordowania dzieci z użyciem chlorku potasu. Żonglując statystykami urodzeń próbowała odwrócić uwagę od aborcji. A liczba przypadków dzieciobójstwa w oleśnickim szpitalu jest zatrważająca. W samym tylko 2024 r. abortowano tam 155 dzieci, w tym całkowicie zdrowe maleństwa! Zostały potraktowane w najbardziej okrutny sposób – zastrzykiem z chlorku potasu prosto w serduszka lub rozerwane i wyssane próżniowo z łona swoich mam – czytamy na stronie Fundacji.
Zatrzymanie aborterki Gizeli Jagielskiej
Gizela Jagielska, ginekolog-aborter pracująca na oddziale położniczym w Oleśnicy, była obecna w placówce. Zaszła jednak obawa, że opuści miejsce zdarzenia przed przybyciem organów ścigania. Dlatego posłowie i obrońcy życia dokonali obywatelskiego zatrzymania Jagielskiej i zablokowali drzwi do pomieszczenia. Pozostawili lekarkę do dyspozycji policji i prokuratury – opisują przedstawiciele Fundacji.
„Narażaniem życia Polaków jest dopuszczanie tej pani (do pracy). Dokonuję zatrzymania obywatelskiego i wzywam was panowie policjanci byście nie dopuścili, by pani Gizela Jagielska miała kiedykolwiek kontakt z pacjentami, w tym z nieletnimi” – powiedział do policjantów Grzegorz Braun.
Interwencja poselska w szpitalu w Oleśnicy #prolife #aborcja #oleśnica
Jagielska chętnie chwali się w Internecie aborcjami, które wykonuje. Zastrzyk z chlorku potasu wywołuje u dziecka zawał. Urządzenia do aborcji próżniowej rozrywają maleńkie ciałka pod ciśnieniem i wysysają je z macicy. Podczas rozmowy z pro-liferami przyznała, że nie czuje wyrzutów sumienia. Co ciekawe, zaprzeczyła jakoby zabiła jakiekolwiek dziecko. Bo podobno przed narodzinami to nie dziecko. Na pytanie o to, kiedy według niej zaczyna się życie człowieka, odpowiedziała, że… po porodzie – czytamy na ratujzycie.pl.
Pytania o aborcję w Oleśnicy
Przedstawiciele fundacji zapewniają, że Gizela Jagielska będzie się musiała tłumaczyć z aborcji na Felku oraz z tego, ile razy i w jakich okolicznościach stosowała chlorek potasu, by zabić inne dzieci.
„Dyrektor szpitala Agnieszka Cholewińska ma natomiast 14 dni, aby odpowiedzieć na 18 szczegółowych pytań. Dotyczą one używania chlorku do zabijania dzieci w tej placówce. Pytamy między innymi o to, kto personalnie wydał zgodę na podanie chlorku potasu dziecku? Na jakiej podstawie medycznej i prawnej taka decyzja została podjęta? Ile razy w latach 2020–2025 stosowano chlorek? Nie zostawimy dzieci na pastwę aborterów, dlatego monitorujmy sprawę rzezi dokonywanej w Oleśnicy. To dopiero początek, a o kolejnych akcjach będziemy informować na bieżąco” – zapowiada Fundacja Życie i Rodzina.
Źródło: Fundacja Życie i Rodzina, RatujZycie.pl.