Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Słowa Pana Jezusa są jasne, a jednak wielu chrześcijan, może nieświadomie, przyjmuje zasadę odwrotną: „Jeżeli spełnisz, Boże, o co Cię proszę, to znaczy, że jesteś i mnie kochasz. Wtedy będę w Tobie trwał.” Każdemu z nas może w ten sposób przeinaczyć wezwanie Nauczyciela, choć może nie w tak drastycznej formie. Tak często warunkujemy naszą miłość do Boga Jego odpowiedzią na nasze prośby, na ogół dotyczące osiągnięcia jakiegoś dobra w tym świecie. Tymczasem Jego miłość jest bezwarunkowa i wyraża się w tym, że możemy cieszyć się Jego życiem, już teraz i na wieki w Niebie. Możemy w Nim trwać. Obraz, którego użył Pan Jezus, nawiązuje do życia biologicznego, gałązki wszczepione w pień krzewu żyją dzięki jego sokom. Gdy jesteśmy złączeni z Chrystusem, mamy w sobie życie Trójcy Świętej. Nie od nas zależy istnienie krzewu, ale aby być weń „wszczepionym” musimy chcieć. Na Miłość odpowiada się miłością, bez niej nie ma życia.
Obietnica spełnienia naszych próśb jest dodatkową łaską, zachętą, wtórną wobec życia, które daje nam Chrystus. A jednak, w tym świecie, potrzebujemy różnych dóbr, szukamy szczęścia w tym życiu i jest to naturalne. I dobrze, jeśli powierzamy Bogu nasze doczesne sprawy. Pan Jezus mówi, że nasze prośby będą skuteczne, jeśli trwamy w Nim. W tej sytuacji ktoś może powiedzieć: „Świetnie, mam konkretną potrzebę, chodzi o to, żeby udało mi się wygrać sprawę o unieważnienie niekorzystnej umowy kredytowej. Trwać w Jezusie oznacza modlitwę i życie sakramentalne, więc teraz przez dwa tygodnie będę intensywnie się modlił, wyspowiadam się i będę codziennie przystępował do Komunii. A potem poproszę o korzystny wyrok, rozprawa jak raz za dwa tygodnie”. Już na samym początku można wątpić, czy ów człowiek rzeczywiście chce trwać w Chrystusie, bo przecież Pan Jezus nie mówi o czasowym podłączeniu do krzewu, lecz właśnie o trwaniu. Załóżmy jednak, że intencje przykładowego dłużnika są czyste i udaje mu się zapomnieć o kredycie i naprawdę zaczyna „trwać” w Panu Jezusie. Gdy przyjdzie czas zakończenia sprawy sądowej, będzie oczywiście prosił Boga o powodzenie w tym, co wydaje mu się dobre. Jednak złączony Nim, ożywiony Jego życiem, zaczyna zdawać sobie sprawę, że spełnienie przez Boga tej konkretnej prośby nie jest najważniejsze. Chce natomiast przyjąć Jego wolę. Wówczas prośba o pomoc w określonej sprawie nie będzie jakimś dziwacznym kontraktem („zrób to, to Cię pokocham”). Będzie prośbą dziecka, które wie, że kochający ojciec wie najlepiej, czy i w jakiej formie ją spełnić. Bywa, że w takich sytuacjach zobaczymy, że nasza prośba jest chybiona albo źle sformułowana, bo nie skupiamy się na dobru prawdziwym, które zawsze wypływa z miłości i ostatecznie przekłada się na świętość.
Dziś obchodzimy święto św. Brygidy, patronki Europy. Jej droga do świętości miała wiele wymiarów – powołanie małżeńskie, macierzyństwo, udział w życiu publicznym, wreszcie droga zakonna, z której jest najbardziej znana jako założycielka (po śmierci męża, rzecz jasna) zakonu Najświętszego Zbawiciela, czyli brygidek. Od dziecka „trwała” w Jezusie, na różne sposoby realizując Jego wolę. W Polsce pamiętamy o niej również ze względu na listy w których piętnowała nadużycia i zbrodnie, które popełniali Krzyżacy. Brygida wzywała do nawrócenia różnych możnych ówczesnego świata, nie tylko degenerujący się niemiecki zakon rycerski. Miała autorytet, który wynikał z czegoś więcej niż pozycja społeczna. Ona była „zwrócona” ku Jezusowi. Jeśli trwamy w Jezusie, poprzez modlitwę i sakramenty, poznajemy lepiej Jego wolę i mamy siłę od Niego, aby uczynić nasz świat choć trochę bliższy Jemu, a więc szczęśliwszy.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.