Zgodnie ze swoim sposobem relacjonowania wydarzeń, Ewangelista Marek przedstawia również pożegnanie Zmartwychwstałego z Apostołami w bardzo skrótowy i zwięzły sposób. Nie ma w tym opisie żadnej emocjonalnej burzy, jaka zazwyczaj towarzyszy pożegnaniu, o którym się wie, że może być ostateczne. Bo też to pożegnanie jest wyjątkowe. Jezus wielokrotnie ukazywał się Apostołom po swoim zmartwychwstaniu, by upewnić ich, że ta nowa nadzieja, jakiej doświadczali, nie była wynikiem halucynacji lub jakimś złudzeniem ich umysłów, które inaczej nie potrafiły poradzić sobie z głęboką traumą Wielkiego Piątku. Jednak to nowe doświadczenie obecności Zmartwychwstałego nie mogło trwać wiecznie, gdyż wtedy stałoby się czymś ograniczonym tylko do jednego miejsca na ziemi i dostępnego jedynie niektórym. Wniebowstąpienie – to po prostu zakończenie ukazywania się Zmartwychwstałego Jezusa swoim uczniom. Ale nie jest to Jego ostateczne pożegnanie z nimi.
Ciekawe, że Jezus nie każe uczniom jedynie biernie czekać na swoje powtórne przyjście, ale oczekuje, że pójdą – i to na cały świat. Jest to bardzo aktywna postawa, w której zawiera się także powinność głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu, a więc każdemu, kto tylko jest zdolny do jej zrozumienia. Głoszenie Ewangelii wszystkim oznacza, że nie może się ono ograniczać jedynie „do zakrystii”. Ma to być głoszenie, które z odwagą przekracza bariery kultur i konwenansów, struktur i systemów, stereotypów i uprzedzeń, ale także duszpasterskich planów i pozornych niemożliwości. To nie Apostołowie mają decydować o losie głoszonej Ewangelii, ale ta decyzja należy jedynie do tych, którzy ją słyszą i albo się na nią otwierają, albo też decydują się trwać w niewierze.
Właśnie wtedy, gdy uczniowie głoszą Ewangelię, Pan staje się w nowy sposób obecny – przez znaki, jakie temu głoszeniu towarzyszą: przez dar pewności odnośnie do głoszonej prawdy, doświadczenie wewnętrznego pokoju i głębokiej radości, nawet w bardzo trudnych życiowych sytuacjach. I przez wiele serc, które otwierają się na dobrą nowinę. Niebo, do którego wstępuje Jezus, otwiera się zawsze tam, gdzie z wiarą głoszona jest Ewangelia i gdzie przyjmuje się ją otwartym sercem.